Charlie i Danie zostają wezwani na plac budowy parkingu ?robotnicy podczas robienia wykopu pod tę budowę odkryli zasuszone zwłoki z różą w dłoni w koszulce z napisem ? jestem z głupkiem??wcześniej na tym miejscu było centrum zen?
Przy denacie znaleziono portfel z dowodem tożsamości i telefon komórkowy ? ogromną cegłę, który kilkanaście lat wcześniej był najnowszym modelem?dowód tożsamości należał do Tima Changa, a z karty z telefonu informatyk wyciągnął dziesięć ostatnio wybranych numerów?znaleźli profesora fizyki; trochę zakręconego pana w wieku już więcej niż średnim, który twierdził, że ich tak naprawdę tu nie ma, ( co Charlie podchwycił i powtarzał jak mantrę) oraz dwóch byłych (a może i teraźniejszych) palaczy marihuany, którzy zrobili duże pieniądze na jakimś programie internetowym?pytając gdzie byli, gdy zniknął mistrz Chang oburzyli się, bo przecież to było dziesięć lat temu, Charlie sobie o czymś przypomniał?po jakimś czasie pukał już do domku swej byłej żony?drzwi otworzył mu jej drugi mąż bardzo niezadowolony z jego najścia?, lecz Crews nic nie robił sobie z jego humorów i zawołał byłą żonę, a gdy się pokazała złożył jej życzenia z okazji ślubu, mimo, że nie byli już małżeństwem i przekazał jej prezent, który kiedyś jej obiecał?na trawniku stał piękny biały koń?